Piszecie do nas najwięcej zapytań co robić z tym upartym trądzikiem. Często nie miałyście/mieliście problemów w okresie dojrzewania a dziś nie możecie się z nim uporać bo nic nie pomaga. Za każdym razem podkreślamy, że szalenie duże znaczenie ma odżywianie. Skóra jest pierwszym organem, który pokaże, że coś w naszym ustroju “szwankuje”. Dla mnie jest to zawsze lustro wewnętrznego stanu oragnizmu 🙂 To co się sprawdza z naszego kosmetycznego doświadczenia to codzienne mycie bardzo łagodnymi środkami myjącymi, a najlepiej takimi wogóle bez chemii tylko zioła – NISZCZ PRYSZCZ/ ZIOŁOWY PŁYN – a usuwają nawet makijaż wodoodporny 🙂 Bo ZIOŁA MAJĄ MOC.
A bodziszek żałobny jest jedną z cudownych roślin, która poradzi sobie nawet z najtrudniejszymi trądzikiem nawet tym “po kosmetycznym” I najlepiej zrezygnować z wszelkich “upiększaczy” na naszą cerę a jak nie możemy to zmywamy zaraz po przyjściu do domu 🙂
1 łyżka świeżego ziela
1 szklanka przegotowanej wody
może być szczypta kwasku cytrynowego (octu jabłkowego) jeśli chcemy zatrzymać antocyjany.
Zalewamy i przykrywamy na ok 20 minut. Następnie przecedzamy i przemywamy twarz. Taki napar trzymamy w lodówce do 24h.
ściskamy 🙂